Solda! Ci z Was, którzy znają nas troszkę dłużej wiedzą, że to miejsce od kilku sezonów na dobre zagościło w naszym corocznym rozkładzie jazdy. Kto był, sam wie jak atrakcyjny jest to ośrodek. Kto nie był niech poświęci kilka minut, przeczyta i jedzie z nami na trening!

Region narciarski Ortler do, którego należy stacja Seilbahnen Sulden (3250 m n.p.m.) kojarzony jest przede wszystkim z letnio-jesienną bazą treningową zawodników z całego świata – lodowcem Gaisterspitze, nad słynną przełęczą Passo Stelvio. Być może dlatego wciąż mało kto zna ten kameralny ośrodek. Kameralny w tym przypadku to słowo klucz. Solda (1900 m n.p.m.) to niewielka, bardzo malownicza miejscowość położona na końcu doliny. Kilkadziesiąt hoteli i pensjonatów daje ograniczoną możliwość przyjmowania gości, co za tym idzie nawet w szczycie sezonu ciężko o tłok na stokach. To m.in. powód, dla którego zdecydowaliśmy się na organizowanie treningów jesiennych i wiosennych właśnie tutaj.

W ośrodku znajdziemy 44 km tras o różnym stopniu trudności, od płaskich idealnie nadających się do ćwiczeń i jazdy zadaniowej po naprawdę strome stoki, które zadowolą najbardziej wymagających narciarzy. Obsługiwane są przez gondole oraz nowoczesne wyciągi krzesełkowe, a w planach na najbliższe lata jest rozbudowa resortu o dodatkowe kilometry tras. Stacja przystosowana jest także do potrzeb zawodników i daje możliwość organizowania treningu slalomu, giganta, super g, a nawet skicrossu na zamkniętych trasach. Nic więc dziwnego, że w kolejce do wyciągu możemy spotkać, porozmawiać i zrobić sobie selfie z najlepszymi narciarzami na świecie.

Specyficzny mikroklimat sprawia, że wyśmienite warunki do jazdy panują tu od listopada aż do maja. Dlatego właśnie co roku jesteśmy tutaj wczesną zimą oraz wiosną. To idealne miejsce na przedsezonowy rozjazd i efektywny trening. Jeśli komuś znudzi się sztruks i beton może śmiało skorzystać z terenów freeridowych, których wokół również nie brakuje.
Wiosenne terminy to już zupełnie inna Solda. Niektórzy twierdzą, że wiosenne narciarstwo to w ogóle inna dyscyplina sportu. Tak jest też w tym przypadku. Do późnych godzin popołudniowych idealnie utrzymane, prawie puste trasy zalane słońcem. Po nartach długi dzień pozwala na skorzystanie ze wszystkich atrakcji które oferuje infrastruktura ośrodka.

No właśnie, bo wyjazd na narty to przecież nie tylko narty 🙂
Solda ma wszystko co powinna posiadać wysokiej klasy stacja narciarska. Poza świetnie przygotowanymi trasami, nowoczesnymi wyciągami i atrakcyjnymi cenami skipassów w dolinie mamy do dyspozycji różnorodne zaplecze hotelowe. Od tanich apartamentów po ekskluzywne hotele 4*S usytuowane pod stokiem lub bliżej niewielkiego centrum skąd codziennie jeżdżą darmowe skibusy.
Mimo, że lokalesi posługują się językiem niemieckim, jak przystało na mieszkańców Południowego Tyrolu, to na szczęście więcej tu z włoskiego stylu życia. A jak Włochy to jedzenie. Tutaj Solda jest dla nas ewenementem jeśli chodzi o ilość świetnych knajp na kilometr kwadratowy. Każdy znajdzie coś dla siebie. Od pysznego włoskiego espresso, Bombardino czy Aperola, przez idealną pastę w barze na stoku, wyśmienite dania w restauracji z rekomendacją Michellin’a, pizzę w kilku różnych pizzeriach po steki z mięsa jaków serwowane w domu Reinholda Messnera.
Atrakcji z których można korzystać w tym małym miasteczku jest naprawdę sporo. Do dyspozycji mamy codziennie przygotowany tor do narciarstwa biegowego z wypożyczalnią sprzętu, ściankę do wspinaczki lodowej, baseny, centrum fitness z kortami tenisowymi, wypożyczalnię sprzętu do uprawiania turystyki górskiej wraz z możliwością wynajęcia przewodnika, dyskoteki, a także jedno z sześciu muzeów górskich Reinholda Messnera (Messner Moutain Museum). W takich okolicznościach nie sposób się nudzić.

Możemy śmiało powiedzieć, że Solda nas jeszcze nie zawiodła i wiemy, że długo tego nie zrobi. Uwielbiamy to miejsce i zapraszamy do zapoznania się z ofertą wyjazdów i treningów w najbliższym sezonie!